Miguel Oliveira zwycięża w szalonym, deszczowym wyścigu o Grand Prix Tajlandii. Kolejny dramat Fabio Quartararo.

Miguel Oliveira, Marc Marquez i Jack Miller ta trójka zapewne każdemu przyszła do głowy jako faworyci do wygranej w deszczowym Grand Prix Tajlandii. Deszcz padał już od dłuższego czasu, były obawy czy wyścig się odbędzie, na szczęście wyjrzało słońce i wiadome było, że wyścig się odbędzie.

Dobry start zaliczył Pecco Bagnaia, jednak to Martin i Bezzecchi wjechali jako pierwsi do pierwszego zakrętu. Cudem było to, że jeden i drugi nie zakończył rywalizacji już po tym zakręcie, Marco Bezzecchi wyjechał szeroko i utrzymał pozycje lider, jednak to nie spodobało się sędziom, którzy kazali mu oddać jedno miejsce. Świetny start zaliczyli Miguel Oliveira i Marc Marquez, Portugalczyk i Hiszpan szybko awansowali do pierwszej piątki. Tragiczny start zanotował lider klasyfikacji generalnej i obrońca tytułu, Fabio Quartararo. Zawodnik Yamahy źle wystartował, a po pierwszym okrążeniu znalazł się poza punktami na siedemnastym miejscu.

Miguel Oliveira

Jack Miller to kolejny z zawodników, który dobrze czuje się w deszczu, Australijczyk już na trzecim kółku znalazł się przed Pecco Bagnaią. Na następnym okrążeniu Marco Bezzecchi ze względu na karę od sędziów oddał pozycję lidera Millerowi. Na tym samym kółku do ataku zabrał się Miguel Oliveira, Portugalczyk wyprzedził Bagnaię i awansował na trzecią lokatę. Poza tą walką mieliśmy jeszcze starcie Martina i Mariniego, niestety ten drugi chwilę po udanym manewrze zaliczył wywrotkę.

Oliveira na chwilę stracił trzecie miejsce, ale już na szóstym okrążeniu zawodnik KTM-a uporał się z Bagnaią, a następnie w nawrocie (3 zakręt) znalazł się przed Bezzecchim. Po stracie drugiej pozycji młody Włoch zaczął osuwać się w tabeli, najpierw wyprzedził go Bagnaia, a następnie Marc Marquez. Bezzecchi tracił rytm, natomiast ten rytm zyskał Alex Marquez, zawodnik LCR Hondy po ośmiu kółkach był na piątym miejscu. Kolejnym zawodnikiem, który zaczynał przyspieszać, był Johann Zarco, z przodu byliśmy świadkami walki o prowadzenie między Millerem a Oliveirą, a zawodnik Prima Pramac Racing zbliżał się, bijąc rekordy okrążenia.

Oliveira uporał się z Millerem na czternastym kółku, natomiast później mieliśmy małą stagnację, cała piątka jechała blisko siebie. Marc Marquez zaatakował Bagnaię na 20 okrążeniu, ale atak był nieskuteczny, kółko później Zarco znalazł się przed Hiszpanem, następnie Francuz miał dylemat czy wyprzedzić Bagnaię, zawodnika z rodziny Ducati i próbować nawiązać walkę z Millerem i Oliveirą o zwycięstwo, czy jednak odpuścić.

Ostatecznie Zarco odpuścił, Oliveira ponownie zwyciężył na mokrym azjatyckim torze, drugi był Miller, a trzeci Bagnaia, który tym samym ma już tylko dwa punkty straty do Quartararo. Pierwszą piątkę zamknęli Zarco i Marquez.

Fot: materiały prasowe serii

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *