Max Verstappen

Max Verstappen w zaciętej walce pokonał Lewisa Hamiltona, mimo przewagi opon u Brytyjczyka w końcówce zmagań. Podium uzupełnił Sergio Perez.

Dwa dni rywalizacji w Stanach Zjednoczonych klasycznie przebiegły pod dyktando Mercedesa i Red Bulla. Stajnia z Brackley świetnie prezentowała się w piątek, w sobotę palmę pierwszeństwa przejął austriacki koncern. Sergio Perez triumfował w ostatnim z treningów, w czasówce najlepszy okazał się Max Verstappen. Zawodników Red Bulla przedzielił Lewis Hamilton, z przewagą zaledwie 15 tysięcznych nad Meksykaninem. Czwarty w kwalifikacjach był Valtteri Bottas, jednak kara za wymianę silnika zrzuciła go o 5 miejsc. Dzięki temu w drugim rzędzie znalazł się Charles Leclerc, przed Carlosem Sainzem i Danielem Ricciardo.

Max Verstappen; Lewis Hamilton

Po zgaśnięciu czerwonych świateł na czoło wysunął się Lewis Hamilton, wykorzystując delikatnie lepszy start od Maxa Verstappena. Z Holendrem zrównał się także Sergio Perez, jednak Meksykanin odpuścił walkę z kolegą z zespołu. W drugiej połowie stawki do kontaktu z Lancem Strollem doprowadził Nicholas Latifi, co skutkowało obrotem kierowcy Astona Martina. Pierwsze okrążenie przyniosło także niesamowitą walkę McLarenów z Carlosem Sainzem, z której górą wyszedł Daniel Ricciardo. Przez moment z przodu znajdował się Lando Norris, Brytyjczyk popełnił jednak drobny błąd w dwunastym zakręcie, przez co spadł za swojego kolegę z ekipy. Na trzecim kółku w alei serwisowej pojawił się Esteban Ocon, co było pokłosiem minimalnego kontaktu z Antonio Giovinazzim na starcie wyścigu.

McLaren; Carlos Sainz

Mimo początkowej porażki broni nie składał Lando Norris, który na ósmym okrążeniu zaatakował Carlosa Sainza. Hiszpan przez moment spadł na siódme miejsce, jednak po chwili odzyskał pierwotną lokatę. W międzyczasie między zawodnikiem Ferrari a jego inżynierem odbyła się ciekawa rozmowa, w której zespół prosił go o oddanie pozycji Norrisowi za manewry z pierwszego okrążenia. Sainz upierał się jednak przy tym, że oddał lokatę McLarenowi, z zastrzeżeniem, iż był to Daniel Ricciardo. Na czele mniej niż sekundę za Hamiltonem podążał Verstappen, co skłoniło Red Bulla do przyspieszonego postoju na dziesiątym okrążeniu. Mercedes nie odpowiedział na zagrywkę swoich rywali, pozostawiając lidera wyścigu 3 kółka dłużej, co ostatecznie zepchnęło go za Holendra.

Fernando Alonso; Kimi Raikkonen

Chwilę później z rywalizacji musiał wycofać się Pierre Gasly, u którego zawiodło tylne zawieszenie. Przeciętny początek zmagań zaliczył Valtteri Bottas, który nie zyskał ani jednej pozycji. Fin dopiero na 19 okrążeniu przesunął się przed Strolla i Tsunodę, co premiowało go na ósme miejsce. W środkowej partii wyścigu emocje dostarczał głównie Fernando Alonso, który prowadził regularne boje z zawodnikami Alfy Romeo. Z grona nieczystych manewrów Hiszpana i Antonio Giovinazziego wyróżniał się Sebastian Vettel, przeprowadzając idealny atak na George’a Russella.

Carlos Sainz; Daniel Ricciardo

W międzyczasie rywalizację wstrzymała wirtualna neutralizacja, którą wywołał porządkowy sprzątający odłamki pozostawione na torze. Na 29 kółku zmagań w boksie pojawił się Max Verstappen, co okrążenie później uczynił także Sergio Perez. Wówczas u mechaników zameldował się duet McLarena, z kolei Lewis Hamilton pozostał na torze aż do 37 kółka. Kilkanaście okrążeń przed metą z rywalizacji wycofał się Esteban Ocon, któremu posłuszeństwa odmówiła maszyna. Fantastyczny pojedynek o piąte miejsce stoczyli Daniel Ricciardo i Carlos Sainz, z którego górą wyszedł broniący lokaty Australijczyk. Na wyjściu z trzynastego zakrętu doszło między nimi do drobnego kontaktu, który doprowadził do minimalnych uszkodzeń w samochodzie Ferrari.

Max Verstappen; Lewis Hamilton

Końcówka wyścigu to pełne skupienie na pogoni Lewisa Hamiltona za Maxem Verstappenem. Brytyjczyk robił świetny użytek ze świeższych hardów, sukcesywnie odrabiając po 3-4 dziesiąte na okrążenie. Na 5 kółek przed metą urzędujący mistrz świata zmniejszył swoją stratę z blisko dziewięciu do dwóch sekund. Wówczas tempo podkręcił Holender, nie pozwalając kierowcy Mercedesa na dalsze zbliżanie. Jedynym zagrożeniem dla Verstappena okazał się Mick Schumacher, który nie spieszył się z przepuszczaniem liderów zmagań. Mimo chwilowych emocji lider klasyfikacji generalnej utrzymał nerwy na wodzy i dowiózł zasłużone zwycięstwo. Tuż za nim na metę wpadł Lewis Hamilton, podium uzupełnił Sergio Perez. Czwarte miejsce zgarnął Charles Leclerc, piąty był Daniel Ricciardo, szóstą lokatę zapewnił sobie Valtteri Bottas, w końcówce wyprzedzając Carlosa Sainza. Czołową dziesiątkę uzupełnili: Lando Norris, Yuki Tsunoda i Sebastian Vettel. Niemiec swój punkt może zawdzięczać Kimiemu Raikkonenowi, który wypadł z toru podczas ostatnich kółek wyścigu.

Kimi Raikkonen

Pięć rund przed końcem mistrzostw przewaga Maxa Verstappena nad Lewisem Hamiltonem wzrosła do dwunastu punktów. Red Bull zyskał także w klasyfikacji konstruktorów, ich strata do Mercedesa wynosi obecnie poniżej trzydziestu oczek. Bardzo dobry weekend zaliczyło również Ferrari, jeszcze bardziej zacieśniając walkę z McLarenem. Padok Królowej Motorsportu przenosi się teraz do Meksyku, gdzie za 2 tygodnie zostanie rozegrane Grand Prix na Autodromo Hermanos Rodriguez.

Fot. materiały prasowe serii; Red Bull Content Pool

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *