Max Verstappen uzyskał najlepszy czas w FP2, będącym przystawką przed sobotnim daniem głównym – pierwszym w historii F1 sprintem.
Za nami pierwszy dzień wyjątkowego weekendu Formuły 1 w Zjednoczonym Królestwie. Max Verstappen wygrał piątkowy trening i wszystko wskazywało na to, że lider klasyfikacji kierowców odjechał reszcie stawki i trudno będzie mu dorównać również w ten weekend. Jednak Lewis Hamilton dość niespodziewanie odrobił spore straty do Holendra i triumfował w kwalifikacjach po wyrównanej walce. W sobotę przed pierwszym w historii sprintem kwalifikacyjnym, będącym na ustach wszystkich kibiców Formuły 1, przyszedł czas na drugi trening.
Jednym z kluczowych zadań dla każdego z zespołów było zapoznanie się ze wszystkimi mieszankami, aby móc wybrać tę optymalną na sprint kwalifikacyjny. Williams postanowił przetestować miękkie opony, z kolei duet Ferrari podzielił się obowiązkami – Charles Leclerc i Carlos Sainz korzystali odpowiednio z twardego i pośredniego ogumienia. Po upływie 15 minut doczekaliśmy się wyjazdu na tor Lewisa Hamiltona, który wybrał najtwardszą dostępną mieszankę, wkrótce na dłuższy stint wyjechał Max Verstappen. W Red Bullu zdecydowano się na pośredni komplet opon.
Czasy okrążeń w sobotniej sesji treningowej zeszły na dalszy plan. Dość powiedzieć, że przez kilka minut czwarte miejsce zajmował Nikita Mazepin, który na pośrednich oponach wykręcił lepszy czas od obu Williamsów na miękkiej mieszance. Po pierwszym szybkim okrążeniu Verstappen zameldował się na czele z wynikiem 1:30.428, wyprzedzając Pereza o 0,6 s. Za dwójką reprezentantów teamu Christiana Hornera znaleźli się Ocon (1,4 s straty) i Bottas (strata 1,8 s), którzy w odróżnieniu od Red Bulla uzyskali swoje czasy na oponach z czerwonym paskiem.
Drobne problemy nie ominęły Valtteriego Bottasa. Fin uszkodził dolny deflektor w swoim samochodzie na tarkach w zakrętach nr 9 i 10. Krótko po tym Lewis Hamilton otrzymał instrukcję, aby szczególnie uważać w tym fragmencie toru. Brytyjczyk po przesiadce na miękkie opony uzyskał czas słabszy o 0,9 s od wciąż liderującego Verstappena, wskakując na czwarte miejsce. Oczko wyżej znalazł się Lando Norris (strata 0,760 s na pośredniej mieszance). Max Verstappen uzyskał jeszcze lepszy wynik na pośrednich oponach (1:29.902), umacniając się na prowadzeniu. Za Holendrem znaleźli się obaj kierowcy Ferrari – Charles Leclerc i Carlos Sainz. Czwarte miejsce zajął Esteban Ocon. Taki układ w czołówce utrzymał się już do końca pierwszej z sobotnich sesji. Ostatnie minuty treningu Verstappen poświęcił na testy twardych opon.
Ósme i dziewiąte miejsce zajęli Hamilton i Bottas, którzy podobnie jak w FP1, koncentrowali się na sprawdzaniu wytrzymałości każdej z mieszanek. Wydarzenia z piątku udowodniły, że nie warto szczególnie przywiązywać się do czasów z treningów, gdzie kierowcy nie starają się za wszelką cenę wycisnąć maksimum ze swoich samochodów. Do takich sesji można zaliczyć również dzisiejszą. Z wypiekami na twarzy wyczekujemy sprintu kwalifikacyjnego, który zapowiada się niezwykle emocjonująco. Początek rywalizacji na dystansie 100 kilometrów o godzinie 17:30.
fot. oficjalne materiały serii