Max Verstappen wygrał czasówkę przed GP Austrii. Po zaprezentowaniu solidnego tempa w Q2, obaj kierowcy Mercedesa rozbili swoje bolidy w Q3.
W Q1 jako pierwszy szybkie kółko na miękkich oponach ukończył Yuki Tsunoda, którego o ponad 0,5 s poprawił Charles Leclerc (1:06.762). Lepszy wynik uzyskał drugi z kierowców Ferrari, Carlos Sainz (1:06.363), jednak czas Hiszpana został skreślony za przekroczenie limitów toru w ostatnim zakręcie. Monakijczyka wyprzedzali kolejno Alonso, Magnussen i Schumacher, a następnie powrócił on na pierwsze miejsce z rezultatem 1:06.200. Niecałe 11 minut przed końcem swoje pierwsze pomiarowe kółko rozpoczął Max Verstappen. Holender od razu wspiął się na szczyt klasyfikacji z czasem 1:06.097, lecz nie zadowolił się prowadzeniem zbyt długo – podobnie, jak Sainz, urzędujący mistrz świata wyjechał za szeroko w dziesiątce. Na tym etapie Q1 liderem był Sergio Perez (1:06.143) z minimalną przewagą nad Alonso i Leclerkiem, cała trójka mieściła się w 0,057 s.
Lewis Hamilton został kolejnym liderem (1:06.079) po pobiciu rekordu w pierwszym sektorze. Brytyjczyk stracił zarówno rekord, jak i prowadzenie po kolejnym, tym razem udanym podejściu Verstappena (1:05.852, rekordy w 1. i 3. sektorze). Ferrari nie ustępowało i na dwa pierwsze miejsca po raz drugi w tym segmencie czasówki wskoczyli Sainz i Leclerc (1:05.419). Przed ostatnimi minutami Q1 w strefie zagrożonych odpadnięciem znaleźli się Alex Albon, Nicholas Latifi, Lance Stroll, Sebastian Vettel i Guanyu Zhou. Ostatecznie z tego grona przepustkę do drugiej części czasówki uzyskał Albon, 0,024 s pod kreską wylądował Daniel Ricciardo.
W Q2 szybko na sześciu czołowych pozycjach pojawili się przedstawiciele trzech najlepszych ekip w stawce. Najszybszym z nich był Lewis Hamilton (1:05.538). W połowie drugiej odsłony po fioletowym pierwszym sektorze siedmiokrotny mistrz świata poprawił się (1:05.475), na prawie 0,1 s odskakując od Maxa Verstappena. Sergio Perez zepsuł swoje pierwsze szybkie kółko i ukończył je prawie sekundę za Hamiltonem. Meksykanin uzyskał lepszy wynik, lecz jako kolejny kierowca w tej sesji stracił go za złamanie limitów toru, tym razem w zakręcie nr 9. Takie rozstrzygnięcie sprawiło, że kierowca Red Bulla znalazł się w grupie kierowców będących zagrożonych eliminacją, podobnie jak Lando Norris, który również nie był w stanie złożyć szybkiego, bezbłędnego kółka.
Wynik Hamiltona o 0,188 s przebił Charles Leclerc (1:05.287). Perez również swojego ostatniego kółka nie mógł zaliczyć do czystych, lecz zdołał się przebić na szóste miejsce. Na Q2 swój udział w sesji kwalifikacyjnej zakończyli duet Gasly (zaledwie 0,009 s za premiowaną awansem pierwszą dziesiątką), Albon, Bottas, Tsunoda i Norris. Inaczej było w przypadku kierowców Haasa – siódmy Magnussen i dziesiąty Schumacher podtrzymali dobrą formę z treningów, awansując do finałowej części czasówki.
Przed startem decydującej części kwalifikacji ogłoszono, że sędziowie po zakończeniu sesji przyjrzą się okrążeniu Sergio Pereza pod kątem przekroczenia limitów toru w zakręcie nr 8. Po pierwszej serii pomiarowych kółek prowadził Max Verstappen (1:05.092), o 0,091 s wyprzedzając Charlesa Leclerca. Swoje próby zepsuli Lewis Hamilton i Mick Schumacher. Kolejne podejście Hamiltona okazało się jego ostatnim – Brytyjczyk stracił kontrolę nad samochodem w siódemce, wpadł na żwirową pułapkę i rozbił swój bolid o bariery. Na 5 minut i 29 sekund przed końcem Q3 wywieszono czerwoną flagę.
Kiedy kierowcy Red Bulla i Ferrari szykowali się do decydującej rozgrywki o Pole Position, kolejny raz sporo czasu antenowego i ekspozycji przed kamerami otrzymał Mercedes. Ponownie nie było to z pozytywnych względów – George Russell w końcówce okrążenia zaliczył uślizg i nie był w stanie wybronić się przed uderzeniem w ścianę z opon. Oznaczało drugą czerwoną flagę w Q3 i jeszcze bardziej pracowite kolejne godziny dla mechaników ekipy z Brackley. Zegar zatrzymano na 2 minuty i 31 sekund przed końcem. Dodatkowo zachowanie Russella, a konkretnie przebiegnięcie przez tor bez zgody obsługi toru trafiło pod lupę sędziów.
Czas po wznowieniu rywalizacji wystarczył już na pokonanie tylko jednego szybkiego okrążenia. Na moment prowizoryczne Pole Position znalazło się w rękach Charlesa Leclerca (1:05.013), ze stratą 0,053 s za nim swoje kółko ukończył Sainz. Ostatnie słowo należało do Maxa Verstappena – Holender z wynikiem 1:04.984 zapewnił sobie start z pierwszego pola do sobotniego sprintu. Dalsze lokaty zajęli Perez, Russell, Ocon, Magnussen, Schumacher i Alonso. Dziesiątkę zamknął Hamilton.
Foto. oficjalne materiały prasowe serii; F1
Comments