Jake Hughes z zespołu HWA Racelab zwyciężył w sobotnim wyścigu głównym, a w niedzielę na najwyższym stopniu podium stanął Oscar Piastri z zespołu Prema.
Sargeant utrzymał się po starcie przed Hughsem i Lawsonem na pierwszej pozycji. W tamtym momencie wydawało się, że to Amerykanin jest głównym faworytem do wygrania, a nie Hughes . Za ich trójką doszło do małych przepychanek. Piastri na wyjściu z drugiego zakrętu został nieco wywieziony przez Novalaka na pobocze, ale stracił tylko pozycję na rzecz kierowcy Carlina. Chwilę później w zakręcie numer pięć zwycięzca wyścigu sprinterskiego z poprzedniego tygodnia-Bent Viscaal wpadł w żwir i po tym zajściu wyjechał na tor samochód bezpieczeństwa.Na czwartym okrążeniu zawodnicy wznowili rywalizację.W dojeździe do nawrotu (zakręt numer dziesięć) Piastri odzyskał pozycje czwartą, którą stracił po nieudanym starcie, kiedy to został wyprzedzony przez Novalaka.
Przez kilka kolejnych okrążeń nie było zbyt wielu manewrów. Na początku siódmego okrążenia, Jake Hughes wyprzedził Logana Sargeanta i z kolejnymi okrążeniami nowy lider wyścigu zaczął oddalać się od Amerykanina. Jednak na nic się zdało to wyrabianie przewagi, ponieważ dwa okrążenia później Frederik Vesti zaczął zwalniać i tracić pozycję za pozycją. Ostatecznie Duńczyk zatrzymał się w niebezpiecznym miejscu przez co po raz kolejny musiał wyjechać samochód bezpieczeństwa. Po dwóch okrążeniach zakończyła się neutralizacja i wznowiono rywalizację. Tuż po restarcie Piastri wyjechał za szeroko i stracił dwie pozycje spadając tym samym na szóstą lokatę.
Na dwa kółka przed końcem Sargeant stracił drugie miejsce na rzecz Lawsona. Jake Hughes nie popełnił już żadnego błędu i wygrał wyścig stając się ósmym zwycięzca w tym sezonie. Drugi przyjechał Lawson, trzeci Sargeant, za nim Novalak, Beckmann, Piastri, Pourchaire, Peroni, Verschoor i pierwszą dziesiątkę zamknął patrząc na wyniki jego jak i zespołu dość sensacyjnie Matteo Nannini z zespołu Jenzer Motorsport, który tym samym ruszy do niedzielnego wyścigu z pierwszego pola.
Przebieg wyścigu sprinterskiego
Po starcie mogło się wydawać, że Nannini obroni pozycje lidera, ale po zewnętrznej w bardzo ładnym stylu objechał Włocha Alexander Peroni z zespołu Campos. W tym zamieszaniu na starcie świetnie odnalazł się Oscar Piastri, który wyprzedził po zewnętrznej Nanniniego w zakręcie numer trzy i po wewnętrznej w zakręcie numer cztery Peroniego. Australijczyk stracił jednak pozycję w zakręcie piątym, gdzie skontrował go Nannini. Chwilę później wyjechał samochód bezpieczeństwa. Powodem tego była nie tyle kolizja pomiędzy Haugerem a Pulcinim, a Fewtrellem i Caldwellem, którzy chcąc uniknąć kolizji z wyżej wymienioną dwójką, wylecieli poza tor i utknęli w pułapce żwirowej. Stąd neutralizacja. Na szóstym okrążeniu wznowiono rywalizację
Od momentu zjazdu samochodu bezpieczeństwa Piastri zaczął budować przewagę nad resztą stawki. Na okrążeniu jedenastym Peroni wyprzedził Nanniniego. Cztery okrążenia później, poza tor wypadł Malvestiti i po raz kolejny wyjechał Bernd Maylander, a dwa okrążenia później wznowiono już rywalizację. Piastri prowadził od startu do mety i wygrał wyścig. Drugi dojechał Peroni, a trzeci naciskany przez Verschoora pod koniec wyścigu – młody Włoch, siostrzeniec Alessandro Nanniniego- Mateo. Dla szwajcarskiego zespołu był to świetny weekend – pierwszy punkt dla ich zespołu w sobotę a następnego dnia pierwsze podium i dzięki temu zastrzykowi punktów awansowali co prawda tylko na przedostatnie miejsce w klasyfikacji, jednak jest to na pewno spory zastrzyk energii i pewności siebie dla Włocha jak i całego zespołu.
Na szczycie klasyfikacji pozycję lidera utrzymuje Sargeant, cały czas ta przewaga wynosi jednak tylko punkt nad drugim Piastrim.
Foto: @F3
Comments