Charles Leclerc

Kierowcy Ferrari udanie rozpoczęli domowy weekend na Monzy, wygrywając piątkowe treningi przed Grand Prix Włoch.

W pierwszym treningu przed Grand Prix Włoch swoim kibicom mógł zaprezentować się Antonio Giovinazzi, zastępując Micka Schumachera w Haasie. Z kolei Nyck de Vries zasiadł w kokpicie naszpikowanego czujnikami bolidu Astona Martina należącego do Sebastiana Vettela. To trzecia piątkowa sesja z udziałem rezerwowego Mercedesa w tym sezonie – wcześniej jeździł za sterami “swojego” zespołu oraz Williamsa. Max Verstappen swoje pierwsze pomiarowe kółko na miękkich oponach ukończył z wynikiem 1:25.230. Nieco szybciej pojechał Sergio Perez (1:25.026), mający problemy z trzęsącym się górnym płatem tylnego skrzydła przy włączonym systemie DRS. Red Bull zmagał się z identyczną usterką pod koniec zeszłego sezonu. Meksykanin nie korzystał już więcej z systemu DRS, a jego bolid przez sporą część treningu był w rękach mechaników Red Bulla. Mniej poważne kłopoty miał Pierre Gasly, który po krótkiej naprawie powrócił na tor.

Nick De Vries

Kolejnym właścicielem fotelu lidera został Fernando Alonso z czasem 1:24.935, zdecydowanie przebitym przez Verstappena (1:23.449). Triumfator Grand Prix Holandii podkręcał tempo, mając prawie sekundę przewagi nad Yukim Tsunodą korzystającym z miękkich opon. W tej fazie sesji oprócz Japończyka na wykorzystanie opon oznaczonych czerwonym kolorem zdecydował się jedynie Haas. Ponad pół godziny przed końcem w ich ślady poszło Ferrari i Alex Albon. Charles Leclerc po rekordzie w 2. sektorze wspiął się na szczyt tabeli (1:22.410), a najszybszy w sektorze otwierającym okrążenie Alex Albon z wyraźną stratą zameldował się na trzeciej pozycji (1:23:529).

Antonio Giovinazzi podczas 1. treningu przed Grand Prix Włoch

Kilka minut później miękkie opony założył Max Verstappen. Po rekordach w dwóch pierwszych sektorach w ostatniej części okrążenia przyblokował go Lando Norris, ustępując mu z drogi dopiero za linią mety. “Niewiarygodne” – tak lider klasyfikacji generalnej skomentował zachowanie kierowcy McLarena. Ćwierć sekundy do Leclerca stracił George Russell, lądując na drugim miejscu. Nieco szybciej od Brytyjczyka pętlę toru Monza pokonał Carlos Sainz (+0,077 s). Leclerc, Sainz i Russell utrzymali trzy pierwsze pozycje do końca FP1, 18. czas wykręcił Antonio Giovinazzi. Oczko niżej uplasował się Nyck de Vries.

Max Verstappen

W pierwszych minutach drugiego treningu większość stawki założyła pośrednie opony. Na czoło stawki wskoczył Carlos Sainz (1:23.156), jego wynik poprawił Max Verstappen (1:23.021). Bariera minuty i 23 sekund pękła za sprawą Charlesa Leclerca (1:22.307, najlepszy czas dnia). Riposta Verstappena okazała się lepsza o zaledwie 0,004 s. Dalsze pozycje w czołówce okupowali Sainz, Perez i Bottas, co w głównej mierze było zasługą wykorzystania miękkiego ogumienia. Po pierwszej serii kółek na miękkiej mieszance w wykonaniu czołowych ekip Verstappen odskoczył od Leclerca na dokładnie pół sekundy (1:21.807). Krótko po tym sesja została przerwana – z powodu utraty mocy Mick Schumacher zaparkował swój bolid przed zakrętami Lesmo.

Carlos Sainz podczas Grand Prix Włoch

Po usunięciu z toru samochodu Schumachera pozostała dziewiętnastka kierowców miała do dyspozycji 25 minut. Obaj przedstawiciele producenta z Maranello ukończyli swoje szybkie kółka na używanych miękkich oponach – Carlos Sainz został nowym liderem (1:21.664), a ledwie pięć setnych sekundy do Verstappena stracił Charles Leclerc (+0,193 s do Sainza). Status quo w czołówce został zachowany do pojawienia się flagi w szachownicę, czwarty wynik ze stratą prawie 0,7 s do zwycięzcy wykręcił Lando Norris. Pierwszą piątkę uzupełnił George Russell.

Foto. oficjalne materiały prasowe serii; Scuderia Ferrari; Aston MartinF1; Haas F1 Team

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *