Nowy model City na rok 2020 prezentuje się bardzo ciekawie i mógłby konkurować z Fiatem Tipo czy Peugeotem 301, ale w Europie go nie będzie
Historia Hondy City w Europie jest ściśle powiązana z modelem Jazz, bo to pod tą nazwą auto trafiło do Europy. Następna generacja to w Europie model Logo, a później dopiero czwarta generacja zawitała w pełnej swojej wersji na nasz kontynent. Teraz Honda odświeżyła znacząco model na rynek Azjatycki, bo na dzień dzisiejszy tylko tam będzie oferowany ten model. Przyjrzyjmy się dokładnie, co oferuje Honda swoim klientom i jak mógłby wyglądać samochód w Europie.
Na pierwszy rzut oka można zauważyć podobieństwo do modelu Civic i jest to słuszna droga, bo dzięki temu auto wygląda nowocześnie. Jednak patrząc na zdjęcia przypomina mi się nowa Corolla od Toyoty, a nawet rzekłbym, że twór grupy PSA o nazwie 301/C-Elysée. Honda wyposażyła auto w reflektory LED zarówno z przodu jak i z tyłu, co zbliża ja wizualnie chociażby do modelu Accord. Standardowo mamy 15-calowe felgi, które można zamienić na 16-calowe oraz antenę rodem z BMW, czyli “płetwę”.
Honda chwali się, że auto jest bardzo przestrzenne w środku i przy tym bardzo nowoczesne. Na zdjęciach możemy zauważyć 8-calowy ekran dotykowy, który obsługuje Apple CarPlay i Siri Voice Control. Dodatkowo auto ma łączność Bluetooth, automatyczną klimatyzację, wielofunkcyjną kierownicę czy podgrzewane fotele. Do wyboru oprócz standardowej tapicerki jest skóra w kolorze czarnym, którą dopełniają chromowane elementy. Trzeba przyznać, że całość prezentuje się bardzo dobrze jak na tą klasę. Z zakresu bezpieczeństwa znajdziemy takie systemy jak ABS, ESP, EBD (rozkład siły hamowania), system wspomagania na wzniesieniu, system stabilizacji toru jazdy, 6 poduszek powietrznych czy czujniki parkowania oraz kamerę.
Jednostka napędowa ma być bardzo oszczędna, dlatego Honda proponuje silnik o pojemności 1 litra. Jego moc wynosi 120 KM oraz 173 Nm i będzie to jedyna jednostka w ofercie. Podobno zastosowana technologia zbliża silnik do jednostki o pojemności 1.8 litra i jest wydajniejsza od silnika 1.5 litra. Skrzynia biegów to CVT, które ma siedem “biegów” i można obsługiwać je manetkami. Podobno spalanie w cyklu mieszanym to zaledwie 4,2 litra, ale to tylko dane producenta.
Dlaczego modelu City nie ma w Polsce (czy w Europie)? To dobre pytanie, bo konkurencja oferuje Fiata Tipo, Peugeota 301 oraz Citroena C-Elysée. Jednak to jedyni konkurencji, a Seat Toledo czy Skoda Rapid szybko zakończyły swój żywot w Europie. Szkoda, bo tego typu auta są bardzo tanie (cena Hondy City to około 19 tysięcy dolarów, więc nie tak mało, bo dla przykładu 301 kosztuje zaledwie 39 900 złotych). Może gdyby Dacia wypuściła swój model w tym segmencie to mielibyśmy ciekawą sytuację na rynku? Wbrew pozorom auta tej klasy sprzedają się całkiem dobrze, gdy wie się komu je sprzedać i tak model 301 sprzedał się w ponad 300 000 egzemplarzy.
Foto. materiały prasowe Honda
Założyciel | Redaktor naczelny
Pasjonat motoryzacji i marketingu – wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.