Redaktor | Fotograf

Zwykły Stingray z tak agresywnymi dodatkami wygląda teraz jak wersja ZR1. Corvette C8 nabrała nowego charakteru, a wszystko wykonano z włókna węglowego.

Chevrolet prezentując nową generację Corvette wywołał niemałą burzę. Zmieniono w końcu koncepcję auta po 50 latach od rozpoczęcia jego produkcji. Silnik samochodu powędrował pomiędzy przednią i tylną oś, a proporcje znacznie się zmieniły. C8 ma znacznie krótszy przód, a tył stał się dłuższy. Nowa generacja Corvette C8 upodobniła się do egzotycznej konkurencji. Jedno pozostało jednak niezmienne. Silnik to nadal ogromne V8 o pojemności 6,2 litra. Póki co w ofercie jest jedynie odmiana Stingray, jednak już niedługo powinna dołączyć wersja Z06. W międzyczasie, niemiecki tuner NAP Sportauspuff Manufaktur zabrał się za modyfikacje, tak aby już bazowa odmiana prezentowała się agresywnie.

Corvette C8

Z zewnątrz pierwszym co rzuca się w oczy jest duży spoiler. Jest on częścią zewnętrznego pakietu aerodynamicznego, na który składa się dodatkowo przedni splitter, większe wloty powietrza z przodu, a także nowe boczne wloty powietrza. Wszystko wykonano oczywiście z włókna węglowego. Całość prezentuje się naprawdę świetnie, a poza aspektem stylistycznym, pakiet zwiększa docisk, co powinno pomóc w prowadzeniu.

Corvette C8

Na tym modyfikacje się nie skończyły. Na zdjęciach widać, że zmieniono także układ wydechowy. Aby uwolnić pełen potencjał V8, zastosowano klapy, które mogą się otworzyć w ułamku sekundy i zmienić dźwięk z bulgotu w sportowy metaliczny ryk. Standardowe Corvette osiąga moc 502 koni mechanicznych, jednak tuner nie zdradza ile przyrostu osiągnięto przez zmianę wydechu. Prawdopodobnie jednak dość dużo, ponieważ auto osiąga czas od 100 do 200 kilometrów na godzinę o sekundę szybciej. Także prędkość maksymalna uległa nieznacznej poprawie.

Dzięki tym modyfikacjom Corvette prezentuje się zdecydowanie bardziej agresywnie. Dźwięk także powinien być bardzo satysfakcjonujący. Choć tuner nie zdradza ceny pakietu, a Corvette nie jest jeszcze dostępne w Europie, można już składać zamówienia. Chętnych z pewnością nie zabraknie, ponieważ dzięki tuningowi C8 wygląda teraz znacznie lepiej i agresywniej.

Foto. materiały prasowe tunera

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *