Kłopoty finansowe i niepewna sytuacja pandemiczna sprawiają, że COTA wciąż nie jest pewne organizacji przez siebie tegorocznego wyścigu F1.
Circuit of The Americas naprawdę mocno odczuło kryzys związany z pandemią koronawirusa. Jeszcze w marcu informowaliśmy o ogromnych kłopotach finansowych, które doprowadziły do zamknięcia toru i rozpoczęcia procesu zwalniania pracowników. Mimo że Ameryka wraca do wyścigów NASCAR nawet z udziałem kibiców, to sytuacja związana z COVID-19 wciąż nie jest ustabilizowana. Tor co prawda znowu jest czynny, lecz kasa, mówiąc kolokwialnie, wciąż się nie zgadza. Sprawia to, że kandydatura COTA do organizacji Grand Prix Stanów Zjednoczonych wciąż nie jest zbyt pewna.
Podczas GP Austrii mają zostać ujawnione wszystkie daty tegorocznych rund Mistrzostw Świata. Według przecieków, 11 października ma odbyć się wyścig o GP Kanady, a 1 listopada padok F1 przeniesie się do Meksyku. Dla USA może więc zaistnieć wręcz idealne okienko czasowe pomiędzy tymi dwiema rundami. Wystarczy zresztą dodać, że pierwotnie zawody na COTA miały odbyć się 25 października. Szef toru, Bobby Epstein radzi jednak zachować spokój i oczekiwać na rozwój wypadków.
Nie możemy na ten moment stwierdzić czy wyścig się odbędzie, czy nie. Decyzja zostanie podjęta, ale jeszcze nie teraz. Jeśli wyścig miałby się odbyć, potrzebujemy zaledwie trzech tygodni, by wszystko przygotować.
Bobby Epstein, szef Circuit of The Americas
W naszym interesie jest utrzymanie sportu w dobrej kondycji i wszyscy w tym celu się jednoczymy. Jeśli ma to oznaczać dodatkowe koszty finansowe z naszej strony, wszyscy jesteśmy gotowi to zrobić. Wszystkich nas łączy wspólny interes – przetrwanie F1 w tym jakże trudnym dla niej roku. Myślę, że fani zdają sobie z tego sprawę.
Na ten moment kalendarz F1 został ogłoszony tylko do Grand Prix Włoch na torze Monza. Ma ono odbyć się 6 września i w teorii miało zamknąć europejską część sezonów. Już teraz dochodzą do nas informacje, wedle których na Starym Kontynencie mają odbyć się rundy na włoskim Mugello oraz portugalskim Algarve. Niewykluczony jest również powrót do kalendarza Hockenheimringu. Mniej prawdopodobne plotki mówią także o mocnej kandydaturze Imoli. Wszystkich szczegółów mamy dowiedzieć się podczas nadchodzącego Grand Prix Austrii.
Foto. Twitter @COTA
Comments