Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

Nowe M3 rozgrzewa atmosferę przed swoją premierą, bo do sieci trafiają coraz to lepsze ujęcia z hal produkcyjnych i nie wiadomo co jest prawdą, a co fotomontażem

Obecnie w BMW albo ktoś robi sobie niezłe jaja i PR BMW dobrze podkręca emocje przed premierą nowego M3 albo w szeregach BMW jest kret, który równie świetnie się bawi. Od początku tygodnia zalewają nas zdjęcia nowego M3 i byłoby to zrozumiałe, gdyby nie fakt, że niektóre wykluczają siebie nawzajem. Wszystkie zdjęcia pochodzą z fabryki i odnoszą się do wyglądu zewnętrznego. Najpierw dostaliśmy zdjęcie tyłu (najprawdopodobniej M3 Competition) i tutaj śmiało można przyjąć, że zdjęcie jest autentyczne, a samochód produkcyjny może wyglądać jak na wskazanej fotografii. Jednak później zaczęła się zabawa…

Jako kolejne do sieci trafiło zdjęcie nowego M3 całkowicie bez kamuflażu, na którym widać cało samochód z przodu oraz z boku. Zdjęcie idealne – dobre oświetlenie, korzystny dla samochodu kadr, proste ujęcie, sama lokalizacja idealnie pasuje zarówno kolorystycznie jak i technicznie do samochodu – jedyne czego brakuje to polaryzacji na samochodzie, czyli można domniemać, że robione jakimś dobrym telefonem albo “fotograf” nosi do pracy w fabryce lustrzankę.

Jednak zabawa zaczęła się po opublikowaniu ostatniego jak na razie zdjęcia – tym razem z ukrycia. Dlaczego? Sfotografowane auto ma “duże nerki” w odróżnieniu do pierwszej fotografii z frontu, która miała “małe nerki” ze zwykłej serii 3. Jak ma się to do zdjęć szpiegowskich z testów? Bardziej prawdopodobny jest wariant z dużymi nerkami znanymi z Concept 4, bo tak wyglądały muły testowe. Czy zdjęcie z frontu M3 w kolorze niebieskim było bardzo udanym renderem nie wiemy, ale osobiście sądzę, że ktoś znalazł sobie super zabawę.

Jest jeszcze jedna opcja, która wydaje mi się najbardziej prawdopodobna. Jak wszyscy wiemy, każdy producent lubi, gdy dużo mówi się o jego samochodach. Tutaj BMW może kierować przeciekami do sieci i wprowadzać różne, czasem sprzeczne informacje, aby podsycić atmosferę przed premierą. O BMW M3 jest i będzie głośno za sprawą silnika, który ma trafić pod maskę, bo mówi się o jednostce z X3 M/X4 M i podobnej mocy, czyli pułap 480-510 KM. Na co zdecyduje się BMW nie wiadomo, ale producent jeszcze nas zaskoczy przed oficjalną prezentacją.

Foto. Instagram Wilco Blok

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *