Założyciel | Redaktor naczelny Pasjonat motoryzacji i marketingu - wielu mówi, że urodził się z benzyną we krwi, lecz lekarze wciąż mają wątpliwości jak to możliwe.

W Europie możemy spodziewać się nowego modelu Toyoty o nazwie Highlander i może ona zdetronizować niemiecką konkurencję swoją praktycznością

W Stanach Zjednoczonych jest zapotrzebowanie na duże SUV’y z wielkimi silnikami, które poradzą sobie zarówno w terenie jak i dalekiej trasie. W Europie też byśmy chcieli takie konstrukcje, lecz UE dba o nasze zdrowie i każe radykalnie zmniejszać zużycie CO2. Dotychczas model Highlander mogliśmy dostać w USA, więc wszystkie egzemplarze dostępne na naszym rynku były sprowadzane zza Oceanu i to najprawdopodobniej jako auta uszkodzone, bo inaczej by się nie opłacało. Teraz jednak może się to zmienić, bo Toyota widząc, że model Camry jest chętnie przyjmowany w Europie, zdecydowała, że Highlander również zawita na naszym kontynencie.

Bazowym silnikiem jest jednostka o pojemności 3.5 V6, która może wygenerować 295 KM. Standardowo auto wyposażone jest w 8-biegową skrzynię i napęd na przód, ale dopłacając około 1600 dolarów można mieć napędzane wszystkie osie. Auto jest duże, bo mierzy ponad 4,9 metra, a mając wersję 7-osobową pozostaje do naszej dyspozycji wciąż duży bagażnik, bo jego pojemność to aż 455 litrów. Jednak w Europie nie mamy co liczyć na tak duży silnik i najpewniej do nas trafi słabsza hybryda, choć wciąż prezentuje się bardzo dobrze – szczególnie w kwestii spalania. Podobno auto spala zaledwie 6,9 litra na 100 kilometrów, co przy takich gabarytach jest prawie niczym.

To dokładnie ten sam silnik co w nowym Camry dostępnym w naszym kraju, czyli 2.5 Hybrid Dynamic Force o mocy 240 KM (32 więcej niż w Camry). Tutaj sprawa napędu wygląda podobnie, czyli mamy standardowo napędzaną przednią oś i możemy dokupić opcjonalnie napęd na obie osie. Przewidziano cztery wersje wyposażenia LE, XLE, Limited i Platinum, których ceny kształtują się następująco: $38 200, $41 000, $45 050 i $48 250. W Stanach najtańszy wariant Camry kosztuje $28,250, a w Polsce 141 900 zł. Jeśli będzie taki przelicznik to możemy spodziewać się startu Highlander’a od około 195 000 złotych, a skończy się cennik na pułapie 280 000 złotych w najbogatszej wersji wyposażenia.

Patrząc na to jak prezentuje się samochód w Stanach, gdzie został oficjalnie zaprezentowany spodziewamy się dobrego przyjęcia również w naszym kraju. Auto w wersji Hybrid podobno w Stanach pojawi się w lutym 2020, więc pierwszych egzemplarzy w Europie na drogach możemy spodziewać się w drugim bądź trzecim kwartale tego roku. Miejmy nadzieję, że Toyota wypromuje odpowiednio auto, bo może stać się ciekawą konkurencją dla Volkswagena Tiguana Allspace czy Seata Tarraco.

Więcej inforacji na temat tego modelu Toyoty znajdziecie na stronie: https://www.toyota.pl/new-cars/highlander/

Foto. materiały prasowe Toyota

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *