Obecnie w serii DTM dzieje się bardzo wiele mimo, że nowy sezon się jeszcze nie rozpoczął. Czyżby Robert Kubica miał zarezerwowane miejsce w BMW?

Lucas Auer po trwającej rok przerwie wraca do DTM i będzie reprezentować barwy BMW. Austriak do serii powraca po rocznej przerwie jaką zaliczył po odejściu Mercedesa. Auer ma na swoim koncie cztery sezony w DTM w których był kolejno 23, 12, 6 oraz 7. W czasie rocznej przerwy nie opuścił ścigania i rywalizował w japońskiej Super Formule oraz nowozelandzkiej serii – Toyota Racing Series.

“Jestem bardzo podekscytowany powrotem do DTM wraz z BMW. W trakcie mojej kariery kilkukrotnie prowadziłem rozmowy z BMW, a tym razem wszystko się ułożyło. Odliczam dni do momentu, gdy po raz pierwszy zasiądę w samochodzie. Bardzo rozwinąłem się przez ostatni rok w Japonii [startując w Super Formule]. Kluczowe będzie, abym szybko przyzwyczaił się na nowo do DTM, ale nie martwię się tym”.

mówił Austriak

Wraz z ogłoszeniem kontraktu Lucasa Auera BMW zaprezentowało również obsadę innych samochodów. W BMW pozostaną – Marco Wittmann, Timo Glock, Phillipp Eng oraz Sheldon van der Linde. Oprócz Spenglera z którym producent z Bawarii pożegnał się niedawno szeregi BMW opuści również również Joel Eriksson, który spędził ostatnie dwa sezony w tej ekipie wygrywając w tym czasie jeden wyścig oraz stając 3 razy na podium. Oznacza to, że wciąż pozostaje jedno wolne miejsce i oficjalne konto DTM chyba ma na nie swojego faworyta.

Szef BMW Motorsport Jens Marquardt tak wypowiadał się na temat przyszłorocznego składu – „Postawiliśmy na ciągłość, jeśli chodzi o czwórkę naszych kierowców. Ze swoją szybkością oraz niezwykłą regularnością, Marco Wittmann jest co roku naszym czołowym kierowcą i niemal za każdym razem wykorzystuje w pełni nadarzające się okazje. Timo Glock miał bardzo pechowy sezon, ale jego tempo za kierownicą M4 DTM nie ulega wątpliwości. Philipp Eng spisał się fantastycznie w tym roku, zwłaszcza w pierwszej części sezonu. Sheldon van der Linde zaimponował nam w swoim debiutanckim sezonie – widzimy u niego potencjał, który mamy nadzieję będzie częściej realizować w przyszłym roku”.

Foto. BMW Motorsport oraz DTM

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *