Specjalna odmiana sportowego BMW o nazwie “Batmobile” jest prawdopodobnie największą ikoną wśród aut wyścigowych zbudowanych przez producenta z Bawarii.

Utalentowany grafik mieszkający w Wielkiej Brytanii, Khyzyl Saleem postanowił wziąć na warsztat tę ikonę marki BMW, czego rezultatem są poniższe rendery. BMW wyprodukowało jedynie 5 egzemplarzy najgorętszego 3.0 CSL IMSA. Samochód zaczął brać udział w wyścigach w roku 1973. Wyposażony był w niezliczone ilości poszerzeń, lotek, wlotów, wylotów i innych aerodynamicznych smaczków, a wszystko wieńczy wielkie skrzydło tylnej klapy. Wersja drogowa co prawda powstała, lecz pozbawiona właściwie wszystkiego co czyniło Batmobila Batmobilem.

BMW

Wizja Saleema jest przeciwieństwem oryginalnej drogowej wersji IMSA. Jest tak samo szalona jak wyścigowe Coupé niemieckiego producenta. Różni się od niego tym, że nie posiada żadnego wyścigowego malowania. Zamiast niego – klasyczna czerń. Tym, co jako pierwsze przykuwa uwagę odbiorcy, są nowoczesne światła w technologii LED ze światłami dziennymi w miejscu halogenów z lat 70-tych, aby auto bardziej pasowało do dzisiejszego ruchu drogowego. Poniżej, znajduje się ogromny, rozmiarami przypominający pług śnieżny, splitter, wiszący tuż nad ziemią.

Idąc dalej, kolejne grafiki ukazują jak bardzo poszerzone zostało nadwozie 3.0 CSL. Ogromne poszerzenia są domem dla skręcanych felg, stylizowanych na obręcze BBS. Szczyt tylnej szyby ozdabia lotka, co było dość popularnym zabiegiem w tamtych latach. Natomiast swego rodzaju wisienką na torcie jest zdecydowanie przeogromne skrzydło na tylnej klapie, wychodzące daleko poza koniec auta oraz znacznie większe niż w wyścigowym Batmobilu.

Gdy zajrzymy do środka, naszym oczom ukaże się pokaźna klatka bezpieczeństwa oraz fotele kubełkowe. Pod spoilerem, z tyłu auta, Saleem wykonał najmniej fikuśnych przeróbek. Lampy tylne, choć LED’owe, przypominają swoją prezencją lampy w oryginalnym BMW 3.0 CSL i wyglądają bardzo klasycznie, otoczone przez chromowane listwy. U dołu zderzaka znajdują się dwa haki holownicze. Takie wizualizacje utalentowanych artystów z pewnością rozbudzają wyobraźnię i fantazje niejednego fana motoryzacji. Ta, choć niemożliwa do spełnienia, warta jest bliższego rzucenia okiem. Jak widać, nawet w takim klasyku można dopuścić się odrobiny odwagi i szaleństwa.

Źródło: Khyzyl Saleem

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *